W Kołobrzegu, u zbiegu ulicy Mickiewicza i Towarowej, przy Skwerze Koncertów Porannych, podziwiać można niezwykle urokliwe miejsce – bindaż grabowy.
Kołobrzeski bindaż grabowy zachwyca o każdej porze roku. Wiosną, jest symbolem budzącego się życia. Latem, jego sercowate liście dają mieszkańcom i turystom schronienie przed upalnym słońcem, a jesienią – czaruje barwą złota. Zimą, pokryty śniegiem, przenosi nas w krainę lodu niczym z baśni Andersena.
Słowo bindaż pochodzi z języka niemieckiego i oznacza „łączyć”, „wiązać”. Bindaż grabowy bywa również nazywany chłodnikiem, kolebką, boskietem, a nawet ciennikiem.
Po raz pierwszy ten element dekoracji ogrodowej zastosowano we Włoszech w okresie renesansu. Bindaże dawały wytchnienie damom dworu przechadzającym się po dworskich ogrodach pod gorącym słońcem Italii. W okresie baroku bindaże stały się niezwykle popularne również we Francji.
Bindaże formowane były na wcześniej przygotowanych półkolistych, drewnianych konstrukcjach. Obsadzano je drzewami podatnymi na formowanie wzdłuż stelaża, głównie grabami i lipami. Są to gatunki, które niezwykle dobrze znoszą częste, regularne cięcie, mają dość plastyczne pędy i są odporne na szkodniki i choroby. Korony tych drzew, łącząc się ze sobą, tworzą naturalne, zielone sklepienie.
Bindaż grabowy w Kołobrzegu powstał w połowie XIX wieku. Były to czasy, gdy miasto zmieniało całkowicie swój charakter. Z pruskiej twierdzy stopniowo przekształcało się w uzdrowisko. Wówczas podejmowano szereg działań mających na celu zmianę wizerunku Kołobrzegu. Nad całością tych działań stało, utworzone w 1832 roku, Towarzystwo Upiększania Miasta. Powstawały parki, skwery, zieleńce poprzecinane licznymi alejkami spacerowymi. Wytyczano nowe ulice, które obsadzano szpalerami drzew (lip, kasztanowców, platanów). Wówczas to w rejonie dzisiejszych ulic Spacerowej, Mickiewicza i Towarowej powstał tzw. boskiet (fr. bosquet, wł. boschetto), czyli zwarty element architektury ogrodowej, składający się z drzew i krzewów o geometrycznej formie, ograniczony żywopłotami. Elementem boskietu był również kołobrzeski bindaż grabowy.
Do utworzenia bindażu wybrano graby pospolite. Ich największą ozdobą są liście – sercowate, pojedyncze, skrętoległe i podwójnie piłkowate. Późną jesienią zwijają się, brązowieją i bardzo często pozostają na gałęziach aż do wiosny. Nie jest to zbyt wymagający gatunek, dobrze znoszący mrozy i suszę. Nie straszne mu palące słońce, ani bardzo zacienione miejsca. Najlepiej rośnie na żyznej, gliniastej lub piaszczysto – gliniastej glebie. Grab pospolity dorasta do ok. 20 m wysokości. Rośnie powoli przez ok. 100-150 lat.
Tworząc bindaż grabowy w Kołobrzegu prawdopodobnie wykorzystano już kilkuletnie drzewka, które specjalnie w tym celu były uprawiane. Obecnie niestety nie można ustalić z jakich szkółek pochodziły sadzonki najstarszych grabów.
Do wybuchu II wojny światowej graby te były systematycznie przycinane i pielęgnowane. Następnie przez ponad 60 lat nikt nie przejmował się losami kołobrzeskiego bindażu. Dopiero w 2001 roku przeprowadzona została ekspertyza przyrodniczo – techniczna, polegająca na opracowaniu planu jego rewitalizacji.
W wyniku tych prac dosadzono nowe drzewa, wymieniono konstrukcję stelaża z drewnianego na metalowy ( co niestety nie dodało uroku temu miejscu) oraz zmontowano oświetlenie.
Kołobrzeski bindaż ma 130 m długości. Spacerując w jego wnętrzu z łatwością dostrzec możemy zróżnicowanie wieku poszczególnych drzew. Rośnie tu 277 drzew – 101 starych i 176 młodych.
Bindaż grabowy w Kołobrzegu nazywany jest Aleją Miłości. Spacerują nim zakochani, a nowożeńcom służy on za tło do przepięknych sesji fotograficznych. Bez wątpienia jest to jedno z najromantyczniejszych miejsc w naszym mieście.
Mój mały wnuk kiedyś powiedział przechodząc koło bindażu:
„Babciu ja wiem to jest aleja zakochaności”.
Cudnie, pewnie kiedyś sam się o tym przekona. Póki co „najkochańszejsza” jest właśnie babcia!!!
Przechodziliśmy tamtędy idąc z hotelu do portu.