Dla antycznych Rzymian sól była tak wartościowa, iż jej przypadkowe rozsypanie odbierane było jako zła wróżba (dziś nadal uważa się, że to zapowiedź kłótni). Echa dawnej świetności soli przetrwały do dziś w powiedzeniach typu „słono za coś zapłacić”, „zjeść z kimś beczkę soli”, nie mówiąc już o uroczystym witaniu gości chlebem i solą.
Kołobrzeska solanka jest wodą reliktową, jej wiek szacowany jest na ok. 2 miliony lat. Proces jej powstawania rozpoczął się już 270 milionów lat temu, w czasach prehistorycznych, gdy Ziemia nie była zbyt solidną planetą. Jej płyty wielkości kontynentów nieustannie się przesuwały, spinały i znikały pod sobą na tysiąclecia. Większą część kontynentu europejskiego zajmowały płytkie, ciepłe morza. Większa część terytorium Polski znajdowała się pod wodą tzw. Morza Cechsztyńskiego.
Morze to wyglądało zupełnie inaczej niż współczesny Bałtyk. Europa znajdowała się bowiem nadal na południe od zwrotnika Raka, panował klimat tropikalny, a zbiornik cechsztyński otoczony był pustyniami i półpustyniami. W takich warunkach wody morskie intensywnie parowały, a zasolenie gwałtownie się zwiększało. Okresowo zanikające połączenie z oceanem światowym powodowało, że zbiornik cechsztyński przypominał współczesne słone jeziora, takie jak Morze Martwe. Tworzyły się wówczas olbrzymie pokłady soli kamiennej o grubości ok. 1000 m.
Procesy geologiczne, trwające miliony lat, powodowały, iż powstałe złoża soli pokryte zostały różnymi rodzajami skał i osadów.
2,5 miliona lat temu nastąpiło ochłodzenie klimatu. Na obszarze Polski wystąpiły cztery zlodowacenia. Największy wpływ na dzisiejszą rzeźbę miało ostatnie zlodowacenie północnopolskie, które skończyło się zaledwie 10 tyś. lat temu. Cofający się lodowiec spowodował ruchy skał, liczne pęknięcia w poszczególnych warstwach osadów, uwalniając na powierzchnię m.in. kołobrzeską solankę.
Głębokość występowania solanki w Kołobrzegu jest zróżnicowana, wynosi od 40 do 360 m.
Na potrzeby lecznicze uzdrowiska woda jest dostarczana przez 4 otwory wiertnicze: B1 (głębokość 102 m), otwory 6 (65,8 m) i 7(42,7 m) oraz otwór “Anastazja” (354 m) w Podczelu. Ujęcia znajdujące się na terenie dzielnicy uzdrowiskowej, od Parsęty do parku wschodniego są przystosowane do ciągłej eksploatacji. Noszą nazwy: “Barnim”, “Bogusław”, “Parkowa”, “Emilia” i “Warcisław”. Łącznie zasoby tych ujęć wynoszą 1300 m3/dobę o stężeniu solanki 5,7 % NaCl.
Najbardziej zasolone tereny znajdują się na Wyspie Solnej. Stężenie soli w solance wynosi tu 6 %. Oznacza to, iż z litra solanki możemy otrzymać 6 dag soli. Już w VII w. w północnej części wyspy istniała osada, w której mieszkańcy zajmowali się pozyskiwaniem soli. Początkowo właścicielami tych źródeł byli książęta zachodniopomorscy, następnie kościół, a pod koniec XIII w. stały się własnością mieszczan. W średniowieczu sól była cennym produktem, używanym nawet jako środek płatniczy. Nazywana do dziś „białym złotem”, przyniosła Kołobrzegowi sławę i bogactwo. Wytyczone zostały z Kołobrzegu nowe szlaki handlowe, m.in. „szlak solny” prowadzący do Wielkopolski.
Pod koniec XV w. w Kołobrzegu znajdowało się 36 chałup, tzw. kot z 216 panwiami oraz 8 panwi miejskich. Panwie, czyli płaskie żelazne zbiorniki do których wlewano solankę, zawieszone były na hakach nad paleniskiem. Podgrzewana w nich solanka parowała, a w panwi osadzała się sól. W mieście istniała tzw. „Gildia solna”, która ściśle określała zasady i sposoby ważenia soli, a także handlu nią.
Po to by usprawnić proces ważenia soli, na początku XVIII w. wzniesiono w Kołobrzegu cztery tężnie, które zwiększały zasolenie z 5% do nawet 15%. W 1807 r. dobudowano piątą tężnię. Była to wielka konstrukcja o długości 1950 metrów i wysokości 15 metrów. Porównywana do tężni w Ciechocinku.
Niestety oblężenie napoleońskie, a także olbrzymie koszty odbudowy i utrzymania tężni, przyniosły kres produkcji soli w Kołobrzegu. W 1860 r. tężnie zostały zamknięte, a następnie rozebrane.
W tym czasie kołobrzeska solanka została już przebadana przez lekarzy balneologów. Okazało się, iż w jej skład wchodzi wiele cennych minerałów: jod, magnez, sód, wapń, chlor, które zbawiennie wpływają na organizm człowieka. Pierwszy zakład kąpielowy powstał już w 1830 r., jednak profesjonalne leczenie rozpoczęło się w 1860 r. i trwa ono do dziś.
Kołobrzeg jako miasto uzdrowiskowe, przyciąga nie tylko tłumy wycieczek. Każdego roku gości tysiące kuracjuszy, którzy korzystają z licznych zabiegów na bazie solanki. Zalecane są one głównie osobom cierpiącym na reumatyzm, niedoczynność tarczycy, problemy z górnym układem dróg oddechowych. Kąpiele w solance przyspieszają rehabilitację po urazach, złamaniach. Bardzo dobrze wpływają na stan naszej skóry.
By przekonać się o zbawiennej działalności kołobrzeskiej solanki, wystarczy wybrać się na wycieczkę do źródełka zlokalizowanego na Wyspie Solnej. O każdej porze roku, w dzień i w nocy, z naturalnego źródła samoczynnie wypływa to „płynne złoto”.
Kołobrzeska solanka jest niezastąpiona w kuchni, przy kiszeniu ogórków. W sezonie letnim tłumy kołobrzeżan i przyjezdnych, ustawiają się w kolejce by zaczerpnąć tej naturalnej zalewy. Dzięki swoim właściwościom, solanka zachowuje twardość ogórków na długo, a ich smak jest niezwykły.
Nieoficjalnie solankę nazywa się „kołobrzeską wiagrą”, a jej specyficzne właściwości zachwalają właściciele lokali gastronomicznych, umieszczając slogany z napisem „ogóreczki małosolne ujędrniają partie dolne”. Jest to kolejny dowód na to, że każdy turysta musi udać się z wycieczką do źródełka.