W średniowiecznym Kołobrzegu od wieków żyły dwa zamożne rody: Schlieffenów i Adebarów. Mimo odwiecznej rywalizacji o wpływy w mieście ( niczym Capuletti i Monteki ), dwaj młodzieńcy: Benedictus Adebar i Limprecht Schlieffen, darzyli się olbrzymią, wręcz braterską przyjaźnią.
Pewnego dnia dwaj młodzieńcy spędzili wieczór w karczmie, po czym jako pierwszy do domu wrócił Limprecht. Nieco później zjawił się Benedictus, który najpierw zapukał do drzwi, a następnie, chcąc rozbawić swojego przyjaciela, wsunął przez drzwi swój miecz, wymachując nim na wszystkie strony. Zaspany Limprecht, chcąc na prędce otworzyć drzwi, nie zauważył ostrza miecza, które wbiło mu się w ciało. Rana okazała się poważna, i mimo szybkiej pomocy lekarskiej, młodzieńca nie udało się uratować. Na łożu śmierci wyszeptał Benedictowi, by jak najszybciej uciekł z miasta, gdyż rodzina Schlieffenów na pewno będzie domagać się sprawiedliwości.
Młodzieniec postanowił jednak stawić czoła swemu przeznaczeniu, nie opuścił miasta, skrywając się i czekając na rozwój sytuacji.
Żądni zemsty Schlieffenowie schwytali Benedicta, stawiając go przed sądem. Mimo podjętych prób polubownego załatwienia sprawy, młodzieniec został osądzony i skazany na śmierć.
Kiedy zapadł wyrok, bliscy Limprechta chcieli wykazać się szlachetnością i darować życie Benedictowi. Ten jednak stwierdził, że jego życie jest nic nie warte. Wolałby być ze swoim zabitym przyjacielem, towarzyszem i bratem, niż wieść dalszy żywot. Nie przyjął łaski sądu i z pokorą poddał się karze.
Idąc na stracenie towarzyszyła mu cała rada miasta i bliscy. Siostra młodzieńca, opatka klasztoru kołobrzeskiego, pożegnała go przy bramie miasta z krzyżem w ręku mówiąc, że powinien zaufać Bogu i umrzeć w wierze.
Jako, że Benedict Adebar nie dopuścił się umyślnej zbrodni, otrzymał prawo ścięcia na cmentarzu przykościelnym, a nie w miejscu ścinania przestępców. Pochowany został w krypcie rodowej Adebarów w kołobrzeskiej kolegiacie w 1486 roku.
Dziś, dzięki wiedzy i dociekliwości doktora Roberta Dziemby, możemy z całą pewnością stwierdzić, iż płyta nagrobna, znajdująca się w kołobrzeskiej kolegiacie, przedstawiająca charakterystycznie odzianego młodzieńca, należała właśnie do Benedicta Adebara.